W Textil Markecie można spotkać lakiery "smart girls get more". Mają one 7 ml pojemności, kosztują całe 4,99, a na buteleczce mają(o dziwo!) napisany skład. Czerń, którą pokazuje jest o numerku 95 i ma zatopione w czarnym lakierze srebrny i mieniący się na różne kolory brokat. Nie jest go niestety dużo i trochę dziwnie wygląda na paznokciach takie pojedyncze drobiny. Z topperem, Essence o numerze 10 z serii special effect! przynajmniej według mnie wygląda dużo lepiej. Na końcu jeszcze mały gratis na pazurkach w kształcie migdała i to jak wygląda on w buteleczce.
Lubicie czerń? W wersji czysto kremowej/żelkowej, shimmerowej czy może z brokatem?