środa, 6 sierpnia 2014

O tym jak dałam lakierowi drugą szansę czyli Wibo, Extreme nails(nowa wersja), nr. 538




Ostatnim razem gdy nim malowałam było bardzo gorąco na zewnątrz, miałam już gęstą bazę, a na dodatek malować nim musiałam tak 'na szybko'. Efektem było pełno pęcherzyków powietrza na jego powierzchni. Tutaj jest to udokumentowane-LINK. Postanowiłam dać mu drugą szansę- bez bazy i w chłodny dzień. Różnica była ogromna! Lakier był rzadszy, więc bardziej dało się malować cienką warstwę, a efekt był zniewalający! :D

Wibo, Extreme nails, nr. 538 to typowy "baby pink" z dodatkiem srebrnego shimmeru/glassflecku.

Firma: Wibo
Seria: Extreme nails
Numer i nazwa: 538
Cena: 5, 99 zł
Pojemność: 8,5 ml
Pędzelek: standardowy(dość cienki i prosto ścięty)
Krycie: 2 warstwy
Schnięcie: w normie
Wykończenie: shimmer/glassfleck
Połysk: dobry
Trwałość: 3 dni
Dostępny w: Rossmannie












6 komentarzy:

  1. Niesamowity! Uwielbiam takie lekkie, subtelne róże na paznokciach :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor jest średnio w moim guście, ale to wykończenie czaruje *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny lakier, podobają mi się te drobinki w nim :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny delikatny kolorek mam jeden lakier z tej firmy i go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niepozornie wygląda w buteleczce, ale na paznokciach pięknie!
    Ja nie wiem jak w nim czułabym się, bo nie przepadam za shimmerem, ale może zaryzykuję i go kupię ;>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się odwiedzać osoby, które komentują. Nie bawię się we wzajemną obserwację oraz niczym mnie nie zachęcisz do swojego bloga zapraszając mnie do niego i wtedy na pewno na niego nie wejdę. Dziękuję za uwagę!